Wycieczka koreańskim szlakiem po Warszawie!
Jak część z was już pewnie wie, ostatnich kilka dni spędziłam w okolicach i w samej Warszawie. Tyle razy miałam już okazję zwiedzać naszą stolicę, że tym razem postanowiłam podejść do tego trochę bardziej nietypowo - wypoczywając ;)
Niemal cały wczorajszy dzień poświęciłam natomiast na podążanie śladem koreańskich miejsc w Warszawie i właśnie kilka z nich chciałabym wam dziś opisać, więc zapraszam do czytania!
Nie chcąc zbytnio przedłużać, wstawiam tu tylko kilka zdjęć, natomiast w ciągu najbliższych dni planuję osobny post, w postaci fotorelacji z Warszawy, do której serdecznie was zapraszam, jeśli któreś z miejsc was zaciekawi :)
1.Galeria koreańska
O wybraniu się do niej myślałam już od jakiegoś czasu, więc było to miejsce które odwiedziłam jako pierwsze. Wystawa była całkiem ciekawa, mieliśmy możliwość obejrzenia przedmiotów z tradycyjnego koreańskiego domu,lektyki ...
Po tym, jak bardzo wystawa została rozreklamowana jako "tradycyjny dom", spodziewałam się czegoś...większego?
Niestety zachwycona nie byłam - choć o ile ktoś ma dosyć blisko, myślę że warto się przejść - i dużo bardziej spodobała mi się ekspozycja obok, skarby Peru ;)
2.Jeju Beauty Store
Ten punkt wycieczki był chyba tym, który najbardziej przypadł mi do gustu. Koreańskie kosmetyki to coś, co uwielbiam, ale już od jakiegoś czasu nie miałam okazji zajrzeć do sklepu, w którym można je dostać.
Jeju Beauty Store, o ile się nie mylę, posiada swój sklep też w Krakowie, jednak to ten w stolicy był pierwszym, który odkryłam. Obsłużyła mnie bardzo miła pani, doradziła w sprawie kupna nowego podkładu i masek , a nawet dołączyła kilka próbek do moich zakupów!
W sklepie stały całe rzędy maseczek, a kosmetyków - zarówno do pielęgnacji, jak i makijażu - było jeszcze więcej. Jeśli jesteście ciekawi moich zakupów, koniecznie zajrzyjcie do fotorelacji, kiedy już będzie dostępna :)
4. Bistro Powidoki
Jest to bar koreański, zaraz obok (bo w tym samy budynku) muzeum sztuki współczesnej. Z zewnątrz prezentuje się świetnie, uwielbiam takie klimaty!
Zamówiłam zupę miso i pierożki z grzybami shitaki. Zupa nie zwaliła mnie z nóg, ale pierożki były naprawdę, naprawdę dobre! Wielkim plusem jest piękny widok na Wisłę i zaciszne miejsce, mimo bliskiej odległości od centrum, więc myślę, że rekompensuje to dość wysokie ceny.
5.Miss Kimchi
Tu niestety nie udało mi się dotrzeć, ale jako że miejsce w planach było, wrzucam na listę - może wy będziecie mieli okazję odwiedzić ;)
6.Cafe Crystal
Ostatnim punktem wycieczki była właśnie kawiarnia Cafe Crystal. Po tym, jak znalazłam ich stronę na facebook'u nie mogłam się oprzeć i nie pójść!
Wystrój kawiarni jest cudowny, całkiem w moim stylu, więc z przyjemnością weszłam do środka. Miałam okazję po raz pierwszy spróbować bingsu - koreańskich lodów!
Zamówiłam ryżowe napoje, oraz bingsu o smaku matchy i te drugie...były okropne. Serio. Smak był gorzki, a w połączeniu z czerwoną fasolą na słodko, wydawał się jeszcze gorszy.
Na szczęście na ratunek przyszła mi moja mama, która dzielnie zwiedzała razem ze mną i oddała mi część swoich, tradycyjnych lodów. Te były o wiele lepsze! ;)
Z kawiarni wyszłam ostatecznie zadowolona i najedzona, ale mam dla was 2 rady, o których koniecznie powinniście pamiętać: nie bierzcie bingsu o smaku matchy (chyba, że lubicie jak lody są mdłe i gorzkie...) i najlepiej przyjdźcie na lody z kimś, sami raczej nie zjecie całej porcji!
Jestem bardzo zadowolona z mojej wycieczki i mam ogromną nadzieję, że będę miała okazję ją kiedyś powtórzyć, dodając nowe miejsca! A was jeszcze raz zachęcam do śledzenia bloga na bieżąco, aby obejrzeć fotorelacje :)
Niemal cały wczorajszy dzień poświęciłam natomiast na podążanie śladem koreańskich miejsc w Warszawie i właśnie kilka z nich chciałabym wam dziś opisać, więc zapraszam do czytania!
Nie chcąc zbytnio przedłużać, wstawiam tu tylko kilka zdjęć, natomiast w ciągu najbliższych dni planuję osobny post, w postaci fotorelacji z Warszawy, do której serdecznie was zapraszam, jeśli któreś z miejsc was zaciekawi :)
1.Galeria koreańska
O wybraniu się do niej myślałam już od jakiegoś czasu, więc było to miejsce które odwiedziłam jako pierwsze. Wystawa była całkiem ciekawa, mieliśmy możliwość obejrzenia przedmiotów z tradycyjnego koreańskiego domu,lektyki ...
Po tym, jak bardzo wystawa została rozreklamowana jako "tradycyjny dom", spodziewałam się czegoś...większego?
Niestety zachwycona nie byłam - choć o ile ktoś ma dosyć blisko, myślę że warto się przejść - i dużo bardziej spodobała mi się ekspozycja obok, skarby Peru ;)
2.Jeju Beauty Store
Ten punkt wycieczki był chyba tym, który najbardziej przypadł mi do gustu. Koreańskie kosmetyki to coś, co uwielbiam, ale już od jakiegoś czasu nie miałam okazji zajrzeć do sklepu, w którym można je dostać.
Jeju Beauty Store, o ile się nie mylę, posiada swój sklep też w Krakowie, jednak to ten w stolicy był pierwszym, który odkryłam. Obsłużyła mnie bardzo miła pani, doradziła w sprawie kupna nowego podkładu i masek , a nawet dołączyła kilka próbek do moich zakupów!
W sklepie stały całe rzędy maseczek, a kosmetyków - zarówno do pielęgnacji, jak i makijażu - było jeszcze więcej. Jeśli jesteście ciekawi moich zakupów, koniecznie zajrzyjcie do fotorelacji, kiedy już będzie dostępna :)
4. Bistro Powidoki
Jest to bar koreański, zaraz obok (bo w tym samy budynku) muzeum sztuki współczesnej. Z zewnątrz prezentuje się świetnie, uwielbiam takie klimaty!
Zamówiłam zupę miso i pierożki z grzybami shitaki. Zupa nie zwaliła mnie z nóg, ale pierożki były naprawdę, naprawdę dobre! Wielkim plusem jest piękny widok na Wisłę i zaciszne miejsce, mimo bliskiej odległości od centrum, więc myślę, że rekompensuje to dość wysokie ceny.
5.Miss Kimchi
Tu niestety nie udało mi się dotrzeć, ale jako że miejsce w planach było, wrzucam na listę - może wy będziecie mieli okazję odwiedzić ;)
6.Cafe Crystal
Ostatnim punktem wycieczki była właśnie kawiarnia Cafe Crystal. Po tym, jak znalazłam ich stronę na facebook'u nie mogłam się oprzeć i nie pójść!
Wystrój kawiarni jest cudowny, całkiem w moim stylu, więc z przyjemnością weszłam do środka. Miałam okazję po raz pierwszy spróbować bingsu - koreańskich lodów!
Zamówiłam ryżowe napoje, oraz bingsu o smaku matchy i te drugie...były okropne. Serio. Smak był gorzki, a w połączeniu z czerwoną fasolą na słodko, wydawał się jeszcze gorszy.
Na szczęście na ratunek przyszła mi moja mama, która dzielnie zwiedzała razem ze mną i oddała mi część swoich, tradycyjnych lodów. Te były o wiele lepsze! ;)
Z kawiarni wyszłam ostatecznie zadowolona i najedzona, ale mam dla was 2 rady, o których koniecznie powinniście pamiętać: nie bierzcie bingsu o smaku matchy (chyba, że lubicie jak lody są mdłe i gorzkie...) i najlepiej przyjdźcie na lody z kimś, sami raczej nie zjecie całej porcji!
Jestem bardzo zadowolona z mojej wycieczki i mam ogromną nadzieję, że będę miała okazję ją kiedyś powtórzyć, dodając nowe miejsca! A was jeszcze raz zachęcam do śledzenia bloga na bieżąco, aby obejrzeć fotorelacje :)
Moje ulubione bingsu to te o smaku oreo <3 Polecam ci kiedyś spróbować!
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję!
UsuńFajna opcja na zwiedzanie warszawki. W koncu ile mozna chodzic po lazienkach i palacu kultury xD
OdpowiedzUsuńNo właśnie ;)
UsuńKultura koreańska jest niezwykle intrygująca :)
OdpowiedzUsuńTak, to na pewno!
UsuńSuper pomysł na wycieczkę! Znam te miejsca, ale tylko ze słyszenia/widzenia :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też tylko z tego je znałam, więc bardzo się cieszę, że w końcu miałam okazję odwiedzić :D
Usuńpiękne miejsca ;) super wycieczka ;)
OdpowiedzUsuńrecenzjebynikaa.blogspot.com
Koreańskie lody? Kurcze, brzmi bardzo ciekawie :))
OdpowiedzUsuńI takie też jest, polecam spróbować :D
UsuńŚwietny pomysł na zwiedzanie Warszawy! Muszę się kiedyś wybrać i pozwiedzać, jak Ty :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zwiedzanie Warszawy, ja niestety byłam w stolicy kilka lat temu :(
OdpowiedzUsuńhttps://makijazagi.blogspot.com
Super! Zapraszamy do Warszawy jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńJa sama chciałabym jeszcze raz pojechać do Warszawy i zwiedzić te miejsca :)
OdpowiedzUsuńGaleria w sam raz dla mojej kuzynki! Lubuje się w koreańskich rzeczach, dość nietypowe miejsce w Warszawie :* Pewnie poczułaś się tam, jak w Korei :)
OdpowiedzUsuńhttp://luxwell99.blogspot.com/
Prawie ;) W takim razie mam nadzieję, że będzie miała okazję ją odwiedzić!
Usuńfajny zestaw
OdpowiedzUsuńNiestety Cafe Crystal już zamknęli :/
OdpowiedzUsuń