Jak stosować maski w płachcie?
Nie sądziłam, że będę kiedyś pisać taki post. Maski w płachcie są naprawdę łatwe w użytkowaniu i nie wymagają od nas praktycznie niczego, więc aż dziwne, że nie wszyscy potrafią je stosować... Ale w końcu właśnie po to tu jestem - żeby wam pomóc! :)
Przygotowałam dla was kilka najważniejszych punktów, dotyczących tych masek i zachęcam do ich przeczytania nawet jeśli umiecie je poprawnie stosować, może akurat dowiecie się czegoś nowego :p
Już nie wspominając o tym, że czasem maski są "przyklejone" do usztywnienia, aby ułatwić nam aplikacje i wtedy już na pewno nie udałoby się jej wyjąć w ten sposób. Więc proszę was, po prostu ładnie je przycinajcie w wyznaczonym miejscu!
A że aby zadziałała, musi przylegać do naszej skóry, dobrym sposobem jest przecięcie w miejscach, gdzie jest nadmiar materiału i złożenie tych dwóch części na siebie - jedna idealnie przylega do naszej twarzy, druga nie przeszkadza nam i leży grzecznie na pierwszej ;)
To samo tyczy się otworów na usta i oczy, które czasem są zbyt małe - wystarczy je lekko przerobić!
Naprawdę warto z tego skorzystać, bo jeśli trzyma się ją krótko, może nie zdążyć zadziałać, a za długo... Jeszcze nie sprawdzałam, ale jeśli ktoś trzymałby ją bardzo długo, pewnie w końcu by zaszkodziła.
Nie trzeba, a wręcz nie powinno się myć twarzy po jej stosowaniu, aby esencja, która maska jest nasączona, mogła się wchłonąć.
Fajną opcją jest również wykorzystanie esencji, która została w opakowaniu i wklepanie jej np. w szyję, czy obszary twarzy, gdzie maska nie sięgała :)
------
Właściwie to tyle w tym temacie, widzicie więc, że stosowanie jest naprawdę bardzo proste!
Jeżeli chcesz dodać coś od siebie, koniecznie pisz ;)
Szukam również nowych koreańskich masek do przetestowania, więc jeżeli macie swoje ulubione, chętnie wysłucham!
Może spodobają ci się też :
• Recenzja koreańskich masek od Eveline Cosmetics
• Cytaty w hangulu
• Koreański słowniczek
• Nauka koreańskiego - prywatnie, czy w grupie?
Przygotowałam dla was kilka najważniejszych punktów, dotyczących tych masek i zachęcam do ich przeczytania nawet jeśli umiecie je poprawnie stosować, może akurat dowiecie się czegoś nowego :p
- 1. Korzystajcie z przygotowanych nacięć na opakowaniu
Już nie wspominając o tym, że czasem maski są "przyklejone" do usztywnienia, aby ułatwić nam aplikacje i wtedy już na pewno nie udałoby się jej wyjąć w ten sposób. Więc proszę was, po prostu ładnie je przycinajcie w wyznaczonym miejscu!
- 2.Otwierajcie je dopiero przed użyciem!
- 3. Dostosujcie do swojej twarzy
A że aby zadziałała, musi przylegać do naszej skóry, dobrym sposobem jest przecięcie w miejscach, gdzie jest nadmiar materiału i złożenie tych dwóch części na siebie - jedna idealnie przylega do naszej twarzy, druga nie przeszkadza nam i leży grzecznie na pierwszej ;)
To samo tyczy się otworów na usta i oczy, które czasem są zbyt małe - wystarczy je lekko przerobić!
- 4.Odpowiedni czas trzymania jest ważny!
Naprawdę warto z tego skorzystać, bo jeśli trzyma się ją krótko, może nie zdążyć zadziałać, a za długo... Jeszcze nie sprawdzałam, ale jeśli ktoś trzymałby ją bardzo długo, pewnie w końcu by zaszkodziła.
- 5.Lewa, czy prawa?
- 6. Nie zmywaj esencji!
Nie trzeba, a wręcz nie powinno się myć twarzy po jej stosowaniu, aby esencja, która maska jest nasączona, mogła się wchłonąć.
Fajną opcją jest również wykorzystanie esencji, która została w opakowaniu i wklepanie jej np. w szyję, czy obszary twarzy, gdzie maska nie sięgała :)
------
Właściwie to tyle w tym temacie, widzicie więc, że stosowanie jest naprawdę bardzo proste!
Jeżeli chcesz dodać coś od siebie, koniecznie pisz ;)
Szukam również nowych koreańskich masek do przetestowania, więc jeżeli macie swoje ulubione, chętnie wysłucham!
Może spodobają ci się też :
• Recenzja koreańskich masek od Eveline Cosmetics
• Cytaty w hangulu
• Koreański słowniczek
• Nauka koreańskiego - prywatnie, czy w grupie?
Moje ulubione to te od Skin79!
OdpowiedzUsuńI oczywiście mleko bananowe (takie jak na zdjęciu) <3 Pozdrawiam serdecznie!
Mleko cudowne, a tych od Skin79 jeszcze nie używałam, bo zbieram się do tego i zbieram, a jakoś nie mogę zebrać ;p Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
UsuńJa uwielbiam selfie project! One świetnie oczyszczają moją twarz
OdpowiedzUsuńblog youtube
Jakiś czas temu miałam okazję używać jednej z ich masek i mnie nie przekonały, ale nie wiem, może tylko kiepsko trafiłam ;)
UsuńTe maski wyglądają naprawdę fajnie, szkoda tylko, że trochę drogo wychodzą aby stosować je nawet raz w tygodniu, a co dopiero częściej :)
OdpowiedzUsuńTo akurat niestety prawda, ale jeśli się wie gdzie szukać, i czyta się, czy akurat nie pojawiła się jakaś promocja, to jakoś daje radę i wychodzi całkiem tanio :)
Usuńbardzo lubię takie maski, szczególnie koreańskie :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maski w płachcie i tak u mnie też nie raz zwłaszcza te koreańskie są na mnie za duże :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to te z Skin79 i Bioaqua :) Fantastycznie działają, pięknie pachną i są mega proste w użyciu :)
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo fajny blog :) Idę czytać inne posty:) Obserwuję i zostaję na dłużej :)
UsuńSuper są te maski tak po twoim opisie. Osobiście żadnej nie miałam ale chyba czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eva
Uwielbiam maski w płachcie, zwłaszcza kiedy nakładam je wieczorem i mogę się zrelaksować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Uwielbiam maski w płatach, zwłaszcza te nawilżające od Skin79 Zwłaszcza Angry Monkey i Dark Panda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie https://mojawilczajagoda.blogspot.com/2018/04/mam-ciao-i-krew-lecz-czowiekiem-nie.html
troszkę drogo jednak a szkoda
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że trzymanie za długo sprawia, że maska wysycha i przy ściąganiu jej z twarzy ta wyschnięta warstwa zabiera nam z twarzy cenne składniki. Warto wiedzieć! Dowiedziałam się niedawno, a zawsze trzymałam jak najdłużej. A maski w płachcie uwielbiam, mogłabym mieć ich całą masę <3
OdpowiedzUsuńWORLD OF ALEKS
Świetne wskazówki!! 😃♥️ Nie miałam jeszcze takowej maski, ale jak już kupię- to będę wiedziała jak postępować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski w płachcie, ostatnio bardzo się do nich przekonałam! <3
OdpowiedzUsuńz-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Jeszcze nigdy nie stosowałam maseczki w płachcie
OdpowiedzUsuńUwielbiam stosować maseczki w płachcie! Jest to idealna forma relaksu! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://istotaludzkaa.blogspot.com/
Bardzo przydatny post, ja niestety nie dowiedziałam się niczego nowego z tego wpisu, ale innym osobom może się przydać.
OdpowiedzUsuńJa nie mam jeszcze swoich ulubionych maseczek w płacie, ale może Ty zrobisz post na temat swoich faworytów (jeśli robiłaś już to przepraszam, ale szukałam i nie mogłam znaleźć takiego wpisu na twoim blogu).
Zapraszam także do mnie.
http://akilegna-kib.blogspot.com/2018/04/you-have-one-life-not-nine_28.html
uwielbiam maseczki w płachcie, dla mnie też w sumie żadne nowości, ja resztki esencji z opakowania czy po zdjęciu płachty zużywam na włosy ;)
OdpowiedzUsuńz ciekawostek polecam zakup samych masek w kapsułkach, a dowolne serum możesz dodać sama
Uwielbiam maski w płachcie <3
OdpowiedzUsuńJeden raz stosowałam tutaj w Wietnamie. Efekt był bardzo fajny. Twój wpis bardzo praktyczny i przydatny.
OdpowiedzUsuńSą na prawdę fantastyczne i polecam również
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie stosowałam masek w płachcie, ale teraz jest taki wybór, że mam coraz większą ochotę!
OdpowiedzUsuńCzasami takie stosuje. Kiedyś były tylko u kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, post zachęca do próbowania.
OdpowiedzUsuńróżne są
OdpowiedzUsuńNa https://4seasonsbeauty.pl/ mają najlepsze maseczki koreańskie. Różne rodzaje, na różne problemy i wymagania danej skóry. Na pewno sobie znajdziecie dla siebie takie idealne. Ja byłam w szoku jak pierwszy raz użyłam, skóra taka gładka promienna. Ale oczywiście podstawa to stosować zgodnie z instrukcją. Bardzo dobrze, że pojawił się też taki post u Ciebie na blogu który te kwestie wyjaśnia. Wielu z nas czytelniczek będzie łatwiej.
OdpowiedzUsuń